Program / Rok 4 / Semestr 7
Luchino Visconti
Opowieści o świecie, który przemija - bez nostalgii za minionymi zdarzeniami, ale z tęsknotą za wartościami, jakie odchodzą wraz z ludźmi

Śmierć w Wenecji (1971)
Morte e Venice, Włochy-Francja, 130 min
reżyseria: Luchino Visconti
obsada: Dirk Bogarde, Marisa Berenson, Silvana Mangano, Björn Andresen
W opowiadaniu Thomasa Manna Visconti znalazł idealną inspirację do opowieści o przemijaniu - zarówno jednostki, jak i całej epoki.


Dokonana przez Luchino Viscontiego ekranizacja opowiadania Thomasa Manna jest jednym z tych filmów, które wyjaśnić mogą fenomen kina we włoskim społeczeństwie. Mało jest bowiem krajów na świecie, gdzie film cieszy się taką estymą jak we Włoszech. Źródłem tej fascynacji wydaje się szczególna emocjonalność Włochów, skłonność do żywiołowego przeżywania spektakli i widowisk. Monumentalne filmy o tematyce antycznej i religijnej – pierwsze światowe sukcesy włoskiej kinematografii – wywodzą się w prostej linii z opery i są przez włoskich widzów przyjmowane jak spektakle operowe. Włoskim mistrzom niewiele potrzeba, by nawet kameralną fabułę zamienić w operowe widowisko. Jak tego dokonać pokazuje Visconti w swojej wizji „Śmierci w Wenecji”.

Bohaterem opowiadania Thomasa Manna jest Gustav von Aschenbach – pisarz przeżywający twórczy kryzys. W poszukiwaniu nowych bodźców wyjeżdża do Wenecji – miasta, które dobrze zna, lecz dawno w nim nie był. Na plaży spotyka nastoletniego chłopca z Polski, Tadzia, który przebywa tu na wakacjach wraz z matką, siostrami i guwernantką. Zafascynowany urodą chłopca pisarz traci resztki kontroli nad sobą. Chociaż w mieście panuje zaraza, postanawia nigdzie nie wyjeżdżać. Co więcej, nie informuje o zagrożeniu rodziny Tadzia. Gdy mimo wszystko Polacy szykują się do wyjazdu, serce von Achenbacha nie wytrzymuje.

Thomas Mann przebywał w Wenecji wiosną 1911 roku, gdzie spotkał między innymi Gustawa Mahlera i widział, z jakim żalem niemiecki kompozytor opuszczał miasto (zmarł w maju 1911 r.). Mann poznał także polską rodzinę z jedenastoletnim chłopcem, Władziem Moesem. W korespondencji pisarza z tego okresu znajduje się zdanie o „lirycznym przeżyciu” z pogranicza „miłości zakazanej”, które uprawnia część badaczy jego twórczości do łączenia zdarzeń opisanych w opowiadaniu z biografią autora. W tym czasie Wenecji nie zagrażała epidemia cholery, o której mowa w opowiadaniu. Widmo zarazy jest więc metaforą, mającą skierować uwagę czytelnika na naturę pasji – tej nie do końca uświadomionej, nakazującej kochać nawet za cenę śmierci, swojej i obiektu uczuć.

W filmie von Aschenbach jest kompozytorem, co kieruje uwagę widza w stronę Gustava Mahlera, którego muzyka dominuje w ścieżce dźwiękowej filmu. Poza tym Luchino Visconti pozostaje wierny pierwowzorowi Thomasa Manna – z jednym wszak wyjątkiem: śmierć bohatera literackiego jest tragedią jednostkową, w filmie zostaje przedstawiona w wymiarze operowym, zyskując wymiar metafory końca epoki (który wszak nastąpił wraz z bliską już I wojną światową i zmianą porządku politycznego w Europie). W scenariuszu znalazło się każde znaczące zdarzenie z opowiadania, zaś malarskie zdjęcia Pasquale de Santisa i szczególnie staranna scenografia stanowią ekwiwalent opisów miasta i krajobrazu. Postać bohatera, granego przez Dirka Bogarde’a, przyjmuje z jednej strony rysy Thomasa Manna (którego twórczość Visconti wysoko cenił), z drugiej zaś Gustava Mahlera. W warstwie fabularnej „Śmierć w Wenecji” pozostaje opisem fascynacji starzejącego się mężczyzny pięknem młodości, w warstwie filozoficznej jest to spór o istotę piękna. Za sprawą wprowadzonej do scenariusza postaci Alfreda von Aschenbach odkrywa, że piękno nie musi być owocem ludzkiej pracy, ale może rodzić się spontanicznie, bez ludzkiego udziału. Już pierwszy kontakt z Tadziem oznacza dla kompozytora początek metafizycznej wyprawy w głąb sacrum, w stronę śmierci. Uświadomienie sobie istoty piękna jest równoznaczne z osiągnięciem pełni, a tym samym gotowością do odejścia. Zgodnie ze zdaniem Manna, które dla Viscontiego byłoby najlepszym mottem filmu: „Kto własnymi oczami oglądał piękno, jest już poświęcony śmierci”.

Zanim Luchino Visconti powierzył rolę Tadzia piętnastoletniemu Szwedowi Björnowi Andresenowi, długo poszukiwał odpowiedniego aktora, między innymi w Warszawie.

Luchino Visconti
(1906-1976) - włoski reżyser filmowy, teatralny i operowy. Urodzony w rodzinie arystokratycznej, od wczesnego dzieciństwa kształcił się artystycznie. Mimo swego rodowodu podczas II wojny światowej związał się z ruchem komunistycznym, nigdy nie ukrywał swoich przekonań, podobnie jak swego homoseksualizmu. Karierę filmową rozpoczął jako asystent Jeana Renoira w 1935 roku, w 1942 zrealizował film „Opętanie”, uznany z czasem za pierwsze dzieło neorealistyczne w dziejach kina. Potwierdzeniem neorealistycznego kierunku był dramat społeczny „Ziemia drży”, ale już w 1954 roku Visconti zaskoczył kostiumową ekranizacją powieści Camillo Boito „Zmysły”. Kino Viscontiego cechuje szukanie znamion dekadencji i przemijania w krytycznych momentach dziejowych. Zanim jednak powstały takie filmy jak „Lampart” (1963, Złota Palma w Cannes), „Zmierzch bogów” (1969) czy „Ludwig” (1972), Visconti zamknął okres włoskiego neorealizmu, kręcąc „Rocco i jego bracia” (1960), podsumowujące włoski boom gospodarczy przełomu lat 50. i 60. XX wieku.

Dirk Bogarte (1921-1999) – aktor, pisarz i scenarzysta angielski. Po służbie wojskowej na Pacyfiku w latach II wojny światowej porzucił studia artystyczne i został aktorem. Roizgłos przyniósł mu dramat „Ofiara” (1961), a także film przygodowy „Hasło Odwaga” (1962). Za role w filmach Josepha Loseya „Służący” (1963) i „Wypadek” (1967) był wyróżniony nagrodą BAFTA. Inne tytuły: „Darling” (1965), „Zmierzch bogów” (1969), „Śmierć w Wenecji” (1971), „Nocny portier” (1974), „O jeden most za daleko” (1977).

Konrad J. Zarębski

Portret rodzinny we wnętrzu (1974)
Gruppo di famiglia in un interno, Włochy-Francja, 122 min
reżyseria: Luchino Visconti
obsada: Burt Lancaster, Silvana Mangano, Helmut Berger
Luchino Visconti o dylematach człowieka drugiej połowy XX wieku na tle rozkładu rodziny i podstawowych więzi międzyludzkich.

Na początku swojej twórczości, w latach czterdziestych, Luchino Visconti zainteresowany był filmem neorealistycznym z wyrazistą tematyką społeczną i polityczną („Ziemia drży”). Później odchodzi od neorealizmu – choć jeszcze w „Rocco i jego braciach” powraca do plebejskich bohaterów i naturalistycznej scenerii – koncentrując się na egzystencjalnych dramatach i uniwersalnej tematyce. Inspiruje się prozą Fiodora Dostojewskiego i Tomasza Manna, skupia się na wewnętrznych dylematach człowieka, na fenomenie rozkładu rodziny i rozpadu więzi międzyludzkich, uwikłaniu jednostki w międzyepokę, odchodzeniu i śmierci – zarówno w wymiarze indywidualnym jak i w makroskali epoki, czy formacji kulturowej. Cechuje go wyrafinowany estetyzm, styl jest jednocześnie „operowy” i „barokowy”. Narrację ma nieśpieszną, plastykę wystawną, bogatą, pełną wyrazistych szczegółów.

Bohaterem „Portretu” jest stary Profesor (Burt Lancaster) mieszkający w apartamencie barokowego rzymskiego pałacu. Samotny, otoczony pięknymi przedmiotami i starannie kolekcjonowanymi obrazami, pozostaje z dala od pośpiechu i szumu współczesnego życia. Położony wyżej apartament wynajmuje markiza Brumonti (Silvana Mangano) dla swych bliskich. W pełen harmonii świat bohatera wdzierają się intruzi, ludzie niespokojni, nieomal barbarzyńscy, epatujący krzykliwą „nowoczesnością” i amoralizmem. Jednak jeden z nich – Konrad (Helmut Berger) – fascynuje go swą młodością, spontanicznością a nawet – skrywaną za maską cynizmu – subtelnością. Zaczyna się czas wzajemnych zainteresowań oraz niespodziewanych dramatycznych wydarzeń.

Film jest nieustanną konfrontacją dawnej odchodzącej kultury – wyposażonej w tradycyjny system wartości moralnych i estetycznych – z napierającą, opartą na odmiennych wzorcach, nuworyszowską cywilizacją. Symbolem zanikającego świata bohatera są gromadzone przez niego stare obrazy angielskich mistrzów w stylu „conversation pieces”, ukazujące rodzinne grupy na tle niezwykle starannie odtworzonych wytwornych komnat. W stosunku do pozostałych postaci tytuł filmu stanowi ironiczny kontrapunkt; „portret rodzinny” Brumontich jest zaprzeczeniem tamtego ładu życia i tamtego ładu sztuki.

Jednak film jest przede wszystkim portretem osobistym Profesora; bohater z jednej strony uosabia wartości tradycyjnej kultury a z drugiej, w wymiarze psychologicznym, przywołuje wielkie ludzkie problemy – starzenia się w samotności, spełnienia-niespełnienia, ukrytych tęsknot i pragnień. Kreacja Burta Lancastera jest wielowymiarowa, interpretacyjnie bogata, choć powściągliwa w ekspresji. Partnerują mu znakomici aktorzy – Silvana Mangano („Król Edyp” Pasoliniego) i Helmut Berger ("Ludwig" Viscontiego).

Film jest pełen artystycznego ładu, wręcz harmonijny. Toczy się w nim przez cały czas psychologiczna gra pełna subtelnie zarysowanych uczuć i emocji. Śledzi je wnikliwa, utrzymana w wolnym rytmie kamera. Scenografia i pełne urody zdjęcia Pasquale De Santisa podkreślają stałą konfrontację dwóch odmiennych kultur i koncepcji życia poprzez kontrasty barw wnętrz i kostiumów.
„Portret” jest późnym utworem Luchino Viscontiego, zrealizowanym po ciężkiej chorobie z inwalidzkiego wózka w ograniczonej przestrzeni. Wielu krytyków uważa, że dzieło to – ze względu na autobiograficzność wypowiedzi, pewną wagę tematyki i artystyczną pełnię – właściwie zamyka w wielkim stylu twórczość włoskiego mistrza, pomimo że później powstał jeszcze ostatni film – „Niewinne”.

Luchino Visconti – vide: opis filmu „Śmierć w Wenecji”

Pasquale De Santis (1927-1996) – włoski operator. Autor zdjęć do wielu filmów Luchino Viscontiego („Zmierzch bogów”, „Śmierć w Wenecji”, „Portret rodzinny we wnętrzu”, „Niewinne”) i Roberta Bressona („Lancelot”, „Prawdopodobnie diabeł”, „Pieniądz”). Laureat Oscara za zdjęcia do „Romea i Julii” F. Zeffirellego.

Burt Lancaster (1913-1994) – amerykański aktor występujący również w Europie, znany z wielu znakomitych ról. Stworzył wspaniałe kreacje w dziełach Viscontiego: „Lampart”, „Portret rodzinny we wnętrzu”. Grał między innymi w znanych filmach: „Wyrok w Norymberdze, „Wiek dwudziesty”, „Atlantic City”, „Przed sklepem jubilera”.

Zygmunt Machwitz

Lektury:
A. Helman: Urok zmierzchu. Filmy Luchino Viscontiego, Gdańsk 2001, zwłaszcza s. 287-308;
J. Wojnicka: Świat umierający. O późnej twórczości Luchino Viscontiego, Kraków 2001;
Luchino Visconti, pod redakcją G. M. Grabowskiej, Warszawa 2006;
A. Werner: Dekada filmu, Warszawa 1997, s. 81-90;
„Film na Świecie” – Luchino Visconti, r. 1977, nr 3-4 (233-234).

Rok 1
/  Semestr 1
Rok 1
/  Semestr 2
Rok 2
/  Semestr 3
Rok 2
/  Semestr 4
Rok 3
/  Semestr 5
Rok 3
/  Semestr 6
Rok 4 / Semestr 7
Rok 4
/  Semestr 8