Program / Rok 2 / Semestr 3
Arcydzieła Chaplina
Charles Chaplin wkraczał w epokę dźwięku z kilkuletnim opóźnieniem, ale istotę dźwięku na ekranie rozumiał lepiej niż większość twórców kina mówionego.

Dzisiejsze czasy (1936)
Modern Times, USA, 85 min
reżyseria: Charles Chaplin
obsada: Charles Chaplin, Paulette Goddard, Stanley Sanford
Film, w którym Chaplin po raz pierwszy przemówił - a właściwie: zaśpiewał.


„‘Dzisiejsze czasy’, najbardziej odważny z filmów Chaplina” - pisał klasyk historii kina Georges Sadoul. Istotnie, twórca wielkiego mitu trampa, choć zawsze niezwykle wyczulony na ludzką krzywdę i prześmiewczy w stosunku do świata bogatych, tu zdecydował się na krok dość radykalny. Zrealizował film bezpośrednio związany z aktualną rzeczywistością, skupiony na obrazie cywilizacyjnych zagrożeń i dramatycznych społecznych procesów. Charlie jest jednym z armii anonimowych robotników przy produkcyjnej taśmie. Sprowadzony do roli robota uwolnić się z niej może tylko poprzez szaleństwo. Panujący system całkowicie dehumanizuje świat. Zmienia nawet pojęcia wartości, którymi zaczynają rządzić paradoksy. I tak, gdy bohater dostanie się do więzienia, to dopiero w nim poczuje się wolny i szczęśliwy. A tymczasem normalny świat - ogarnięty bezrobociem i proletariackimi niepokojami - będzie miał do zaoferowania tylko włóczęgę za pracą, nędzę i niepewność losu. Zuchwały chaplinowski komizm łączy się tu z drastyczną społeczną diagnozą, nabiera smaku pamfletu.

Film wywołał rozliczne kontrowersje. W skandalizującej prasie posądzano twórcę nawet o sympatie prokomunistyczne, czego rzekomym potwierdzeniem miała być głośna scena, w której Charlie podnosi zgubioną przez samochód czerwoną sygnalizacyjną chorągiewkę, za którą zaczyna podążać robotnicza demonstracja.

Kompozycja dzieła jest luźna, a poszczególne epizody łączy wędrówka trampa podejmującego się różnych zajęć. Tym samym film staje się rodzajem antologii mistrzowsko zbudowanych chaplinowskich sytuacji komediowych. Po raz ostatni króluje w nim w całej pełni mit Charliego - od pamiętnego stroju po popisy aktorskiej pantomimy.

W okresie realizacji „Dzisiejszych czasów” niepodzielnie zapanowało już kino dźwiękowe. Chaplin także przymierzał się do dialogów, ale szybko doszedł do wniosku, że słowo mówione rozbija mu postać, że Charlie całkowicie należy do opartej wyłącznie na geście i mimice burleski. Na przekór panującym tendencjom utrzymał swego bohatera i jego partnerkę w konwencji niemego filmu. Swojej dezaprobacie wobec terroru mowy na ekranie dał wyraz w błyskotliwej piosence „Titina, ach Titina”, do której ułożył absurdalny tekst złożony z różnojęzycznych słów, a treść podawał na ekranie w sposób pantomimiczny.

Partnerką Chaplina w omawianym filmie, a prywatnie żoną, była Paulette Goddard, po kilku latach występująca również w „Dyktatorze”. Muzykę do filmu napisał sam Chaplin, który w młodości występował w music-hallu, a potem wielokrotnie komponował w swej praktyce filmowej.

Charles Chaplin
(1889-1977) - angielski aktor, reżyser, scenarzysta i producent, przez całe niemal życie zawodowe związany z USA. Na scenie zadebiutował mając 5 lat, w 1907 otrzymał angaż do grupy Freda Karno, z którą wyjechał do Ameryki, gdzie zwrócił na siebie uwagę Macka Sennetta, producenta komedii slapstickowych. Na ekranie zadebiutował w 1914 w filmie „Aby zarobić na życie”, w filmie następnym „Charlie jest zadowolony z siebie” (1914) stworzył swój charakterystyczny kostium. Ulubieniec publiczności, na stałe wcielił ię w postać Charliego Włóczęgi, wędrowca szukającego swego miejsca w społeczeństwie  - bohatera wyreżyserowanego przez siebie filmu „Charlie Włóczęga” (1915). Kasowy sukces zapewnił mu niezależność artystyczną, która zaowocowała serią zabawnych komedii, w tym uznaną za arcydzieło „Charlie Emigrant” (1917). Metoda twórcza Chaplina, przeniesiona później do filmów pełnometrażowych, polegała na umiejętnym łączeniu elementów komediowych z dramatycznymi przy jednoczesnym wpisywaniu fabuł w realistycznie traktowaną scenerię. Obdarzony niezwykłą charyzmą, wywierał magiczny wpływ na publiczność. Ta szczególna pozycja pozwoliła mu na uniezależnienie się od innych producentów i założenie, w 1919, wspólnie z innymi aktorami i reżyserami, studia United Artists, gdzie powstały jego najważniejsze filmy, z „Gorączką złota” (1925), „Dzisiejszymi czasami” (1936) i antyhitlerowskim „Dyktatorem” (1940) na czele. Był jednym z niewielu artystów, którym udało się ominąć barierę dźwięku. W momencie udźwiękowienia kina, zdecydował się na realizację filmu niemego „Światła wielkiego miasta” (1931), gdzie dialogi zastąpił dźwiękami ulicy i muzyką. W 1952 został zmuszony do opuszczenia  USA, których obywatelem nigdy nie został. Swoje ostatnie filmy, wymierzonego przeciwko maccartyzmowi „Króla w Nowym Jorku” (1957) i melodramatyczną „Hrabinę z Hongkongu” (1966) nakręcił w Wielkiej Brytanii, niestety – bez sukcesu. W 1972 Chaplin otrzymał drugiego honorowego Oscara – za całokształt twórczości (pierwszego przyznano mu za „Cyrk” 1928), zaś rok później przyznano mu Oscara za muzykę do „Świateł rampy” (1952), nigdy wcześniej niepokazywanych w Kalifornii.

Zygmunt Machwitz


Lektury:
G. Sadoul: Charlie Chaplin, s. 102-109;
R. J. Minney: Chaplin nieśmiertelny włóczęga, s. 198-207;
A. Garbicz, J. Klinowski: Kino, wehikuł magiczny, t. I, s. 253-255.



Dyktator (1940)
The Great Dictator, USA, 128 min
reżyseria: Charles Chaplin
obsada: Charles Chaplin, Paulette Goddard, Jack Oakie
Wszyscy czekali aż Chaplin przemówi na ekranie, ale nikt nie spodziewał się, że będzie to przekaz tak ostry i jednoznacznie polityczny, a przy tym - autentycznie zabawny.


Chaplin był uważnym i przewidującym obserwatorem wydarzeń politycznych. W drugiej połowie lat trzydziestych dobrze już sobie zdawał sprawę z zagrożeń dla człowieka i świata ze strony faszyzmu. Wówczas zdecydował się na realizację filmu jawnie satyrycznego, ośmieszającego Hitlera i totalitarny system. Scenariusz miał gotowy już w styczniu 1939 r., długo przed wybuchem wojny. Realizacja filmu przebiegała w ciężkiej atmosferze ataków ze strony amerykańskich izolacjonistów, intryg niemieckich dyplomatów, a nawet gróźb zamachu na życie artysty.

„‘Dyktator’ okazał się dziełem niezwykłym (...) zjawiskiem nie mającym sobie równych, epickim wydarzeniem w historii ludzkości - pisał monografista artysty D. Robinson - Największy klaun i najbardziej kochana osobowość naszego wieku rzuciła bezpośrednie wyzwanie człowiekowi, który spowodował więcej zła i ludzkiego cierpienia niż ktokolwiek w historii współczesnej”.

Film, będący pamfletem na faszystowską dyktaturę, oparty jest na starym i prostym pomyśle równoległości losów i zamiany ról żydowskiego fryzjera i dyktatora Hynkela. Dominuje w nim groteska szyderczo ujawniająca absurdy zbrodniczej ideologii i miałkość przywódczych indywiduów.

Chaplin w podwójnej roli stworzył kreacje należące do najlepszych w całej swej karierze. Postać fryzjera ewidentnie nawiązuje do nieśmiertelnego mitu trampa, choć umiejscowiona jest w innych realiach i posługuje się głosem. Hynkel budowany jest brawurowo na bazie groteski przerażającej, zdumiewająco oddającej znaną z kronik psychopatyczną osobowość pierwowzoru. Sparodiowani i bezlitośnie wyśmiani zostali liczni faszystowscy bonzowie - kabotyński Napaloni („napoleoński” Mussolini), usłużny minister propagandy Garbitsch, czyli Śmieć (Goebbels) i tępy feldmarszałek Herring czyli Śledź (Göring).

Komizm „Dyktatora” w znaczącej mierze kontynuuje tradycje burleskowe, opiera się na aktorskiej pantomimie i lawinie gagów. Czasem jawnie nawiązuje do określonych filmów i slapstickowych komedii. Początek odwołuje się do wspaniałego anarchicznego filmu „Charlie żołnierzem”, zmagania się z armatą i samolotem to echo walk z mechanizmami rodem z Macka Sennetta, a pojedynek Hynkel-Napaloni jest wspomnieniem okresu „tortów na twarzy”.

Ale film należy już do obszaru kina dźwiękowego i Chaplin często wykorzystuje w nim nowe środki artystycznego wyrazu. W wystąpieniach Hynkela sugestywnie karykaturuje słynne mowy Hitlera. Wprowadza etiudy oparte zarazem na aktorskiej pantomimie i muzycznym dowcipie, jak pamiętna scena marzeń dyktatora o podboju świata z balonem-globusem, „tańczona” w takt wagnerowskiej muzyki.

Film kończy ryzykowna zaskakująco długa (6 minut) statyczna sekwencja. To wygłoszone z podniesionym czołem przemówienie chaplinowskiego, gnębionego bohatera, a właściwie przesłanie samego twórcy, humanisty zatrwożonego o losy ludzkości.

Charles Chaplin – vide omówienie filmu „Dzisiejsze czasy”

Zygmunt Machwitz

Lektury:
G. Sadoul: Charlie Chaplin, s. 111-118;
D. Robinson: Chaplin, s. 408-426;
A. Garbicz, J. Klinowski: Kino, wehikuł magiczny, tom I, s. 329-331.



Rok 1
/  Semestr 1
Rok 1
/  Semestr 2
Rok 2 / Semestr 3
Rok 2
/  Semestr 4
Rok 3
/  Semestr 5
Rok 3
/  Semestr 6
Rok 4
/  Semestr 7
Rok 4
/  Semestr 8