Program / Rok 3 / Semestr 5
Nowa fala w Czechosłowacji II
Od czułego, wręcz intymnego portretu jednostki do metafory politycznej o niespotykanej sile rażenia.

Intymne oświetlenie (1965)
Intimní osvětlení, Czechosłowacja, 70 min
reżyseria: Ivan Passer
obsada: Karel Blažek, Zdeněk Bezušek, Věra Křesadlová
Filmowy świat zbudowany z okruchów rzeczywistości, zyskuje nie tylko wrażenie prawdopodobieństwa, ale wręcz autentyzm sytuacji.


W swej autobiografii Miloš Forman zapisał: „»Intymne oświetlenie« - film pełen delikatnego humoru, który według mnie należy do dziesięciu najlepszych filmów, jakie kiedykolwiek nakręcono”. To wyjątkowa rekomendacja, nawet jeśli pochodzi od wieloletniego współpracownika i przyjaciela jeszcze z czasów młodzieńczych, kiedy Forman i Ivan Passer (wraz z późniejszym prezydentem Vaclavem Havlem) chodzili do tej samej szkoły z internatem. Passer uczestniczył we wszystkich czeskich realizacjach Formana – jako współscenarzysta i asystent reżysera.

„Intymne oświetlenie” było jego debiutem fabularnym, powitanym entuzjastycznie przez krytykę z kilku powodów. Przede wszystkim dlatego, że film stanowi twórczą kontynuację stylu Formana, a pojawił się akurat w chwili, kiedy recenzenci zaczęli się spierać, czy aby metoda twórcza autora „Miłości blondynki” już się nie wypaliła. Passer dowodził, że wbrew pozorom to paradokumentalne podglądanie życia codziennego z ironicznego dystansu, to wybieranie z tłumu zwyczajnych, wręcz afilmowych bohaterów, to uciekanie od wydarzeń wielkich i znaczących w stronę szarej egzystencji, niemal wegetacji – nie jest wcale działaniem przypadkowym, lecz konsekwentnym zmierzaniem do jasno określonego celu. Co więcej, dążeniem podporządkowanym żelaznym regułom reżyserii filmowej.

Być może „Intymne oświetlenie” – film w zasadzie bez fabuły, ograniczony do kilkunastu raptem obrazów życia na prowincji skonfrontowanego z poglądami przybysza z Pragi – wydaje się utworem pozbawionym treści. Jednak obraz, jaki kreśli, mówi więcej niż niejeden film tradycyjny, zrealizowany według wszelkich zasad ówczesnej sztuki filmowej: z zawodowymi aktorami, zamkniętym scenariuszem i jednoznacznymi racjami sformułowanymi w finale przez pozytywnego bohatera.

Passer – zarażony, podobnie jak jego rówieśnicy ze Szkoły Czeskiej, ideałami francuskiej Nowej Fali – kreuje swój filmowy świat z okruchów rzeczywistości, zyskując nie tylko wrażenie prawdopodobieństwa zdarzeń, ale wręcz autentyzm sytuacji. Życie prowincjonalne, ukazane w intymnym oświetleniu kamery Miroslava Ondřička, wydać się może i zabawne, ale wystarczy chwila refleksji, by dostrzec inne jego oblicze. Z jednej strony będzie to oblicze niespełnionych ambicji, braku perspektyw bądź nawet aspiracji, z drugiej jednak strony – harmonii, krzepiącego zespolenia mimo różnicy pokoleń i materialnego statusu.

Ivan Passer wyemigrował z Czechosłowacji po sowieckiej inwazji w sierpniu 1968 roku. Jakkolwiek w jego filmografii nie brakuje tytułów ważnych i interesujących (choćby serial „Stalin”, 1992), nigdy nie udało mu się pod względem artystycznym dorównać swemu debiutowi.

Ivan Passer (1933-2020) – czeski reżyser i scenarzysta, od 1968 pracuje za granicą. Szkolny przyjaciel Miloša Formana był współscenarzystą wszystkich jego czeskich filmów. Jako reżyser zadebiutował „Intymnym oświetleniem” (1965), następnie zrealizował m.in.: „Urodzony zwycięzca” (1971), „Srebrny interes” (1977), „Stalin” (1992), „Nomad” (2005).

Konrad J. Zarębski




O uroczystości i gościach (1966)
O slavnosti a hostech, Czechosłowacja, 68 min
reżyseria: Jan Němec
obsada: Ivan Vyskočil, Jan Klusák, Jiří Němec
To o Janie Němcu sam prezydent CSRS powiedział, że jest największym zagrożeniem dla systemu.


Kim zostałby Jan Němec, gdyby nie sowiecka inwazja przeciwko Praskiej Wiośnie? Pytanie pozostaje retoryczne, przecież filmy, które zdołał nakręcić przed sierpniem 1968 roku, pozostały w historii kina i ugruntowały jego pozycję jako twórcy o niezwykłym wyczuciu kina (czego dowodzą „Diamenty nocy”, 1964) i skłonności do syntezy, ubranej w kunsztowną metaforę (jak „O uroczystości i gościach”, 1966). W dorobku Němca liczą się jeszcze dokumenty, zwłaszcza „Oratorium dla Pragi” (1968), przemycony i zmontowany za granicą zapis inwazji, oraz „Nocne rozmowy z matką” (2001) – gorzkie podsumowanie powojennych dziejów Czechosłowacji – kraju, który przestał istnieć w 1993 roku.

Wejście wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji w sierpniu 1968 roku przerwało obiecująca karierę Jana Němca. Ale nawet gdyby nie doszło do inwazji, losy reżysera w socjalistycznej rzeczywistości wydawały się przesądzone. To wszak o nim prezydent CSRS Antonin Novotný miał powiedzieć, że jest największym zagrożeniem dla systemu. Takie stwierdzenie w warunkach państwowej kinematografii to wyrok śmierci. Gdy w połowie lat 70. Jan Němec próbował wrócić do zawodu, władze zaoferowały mu paszport w jedną stronę lub pokazowy proces o szkalowanie państwa. Za „Oratorium”, ale i za „O uroczystości i gościach” – ironiczną alegorię systemu: tak zabawną, że aż bolesną.

Początek jest idylliczny: siedmioro przyjaciół w średnim wieku piknikuje na skraju lasu, prowadząc nonsensowny dialog. Scena wygląda na improwizowaną, chociaż Němec zarzeka się, że akurat na planie tego filmu pilnował scenariusza. Nagle pojawia się grupa mężczyzn w garniturach, otacza piknikujących, a jeden z nich siada za biurkiem i przejmuje kontrolę nad zgromadzeniem, ustawiając otoczonych przez swoich ludzi gości. Gości – bowiem Rudolf, jak nazywa się szef panów w garniturach – zaprasza w imieniu swego mocodawcy na wielkie przyjęcie urodzinowe, które odbywa się za wzgórzem. Obecność obowiązkowa – kto spróbuje się wycofać (jak postać grana przez reżysera Evalda Schorma, w obsadzie aż roi się od ludzi ze świata kultury, literatury i filmu), zostanie doprowadzony siłą. Pozostaje więc udać się na ucztę, zwłaszcza że w świecie wykreowanym na ekranie nikt nie może być pewny swego losu: w pewnej chwili panowie w garniturach przyjdą nawet po butnego, nietolerującego sprzeciwu, gospodarza, który potulnie oddali się w ich towarzystwie.

„O uroczystości i gościach” Jana Němca jest oczywistą metaforą totalitaryzmu – zarzuty szkalowania państwa, a raczej systemu, były więc ze wszech miar uzasadnione, jakkolwiek Němec twierdził, że jego przypowieść jest czystą bajką. Jednak po kilkunastu miesiącach od premiery (grudzień 1966 roku), po trudach przedzierania się do widzów, udaremnianych przez ręczne sterowanie dystrybucją, „O uroczystości i gościach” objawiło swój dodatkowy walor. Wraz z początkiem inwazji rozwiało się poczucie bezpieczeństwa wśród Czechów i Słowaków, a sytuacje opisane na ekranie stały się rzeczywistością. Film trafił na półki na 20 z górą lat, a Janowi Němcowi pozostała gorzka satysfakcja twórcy przewidującego przyszłość.

Jan Němec (1936-2016) – czeski reżyser i scenarzysta. Absolwent praskiego FAMU, zadebiutował w 1960, rozgłos przyniósł mu film „Diamenty nocy” (1964). Ponadto był współreżyserem filmu „Perły na dnie” (1965) według prozy Hrabala oraz twórcą „O uroczystości i gościach” (1966). Po inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację zmuszony do emigracji, w 1990 wrócił do kraju w 1990 z dorobkiem kilkunastu filmów dokumentalnych i zajął się nauczaniem młodych filmowców.

Konrad J. Zarębski



Rok 1
/  Semestr 1
Rok 1
/  Semestr 2
Rok 2
/  Semestr 3
Rok 2
/  Semestr 4
Rok 3 / Semestr 5
Rok 3
/  Semestr 6
Rok 4
/  Semestr 7
Rok 4
/  Semestr 8